Back to Top

Jan Borysewicz - Kryzysowy Lyrics



Jan Borysewicz - Kryzysowy Lyrics




Otwieram oczy w połowie dnia
Wolno z podłogi próbuję wstać
Myślę o sobie, gadam do ścian
Chciałbym zapomnieć, może się da

Spotkam się z Bogiem na szklanki dnie
Spojrzę mu w oczy, spytam czy wie
Jakby się poczuł gdybym to ja zabrał mu wszystko
Wszystko co ma

Gdzieś po drodze zgubię się na pewno
Gdzieś po drodze zgubie się nie raz
Diabeł chodzi usypaną ścieżką
Znów to zrobię, jestem całkiem sam

Otwieram oczy
Budzi mnie strach
Dym z papierosów odmierza czas
Nic się nie zmienia, nie leczy ran
Chciałbym się podnieść, odbić od dna

Gdzieś po drodze zgubię się na pewno
Gdzieś po drodze zgubię się nie raz
Diabeł chodzi usypaną ścieżką
Znów to zrobię
Jestem całkiem sam
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Otwieram oczy w połowie dnia
Wolno z podłogi próbuję wstać
Myślę o sobie, gadam do ścian
Chciałbym zapomnieć, może się da

Spotkam się z Bogiem na szklanki dnie
Spojrzę mu w oczy, spytam czy wie
Jakby się poczuł gdybym to ja zabrał mu wszystko
Wszystko co ma

Gdzieś po drodze zgubię się na pewno
Gdzieś po drodze zgubie się nie raz
Diabeł chodzi usypaną ścieżką
Znów to zrobię, jestem całkiem sam

Otwieram oczy
Budzi mnie strach
Dym z papierosów odmierza czas
Nic się nie zmienia, nie leczy ran
Chciałbym się podnieść, odbić od dna

Gdzieś po drodze zgubię się na pewno
Gdzieś po drodze zgubię się nie raz
Diabeł chodzi usypaną ścieżką
Znów to zrobię
Jestem całkiem sam
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Jan Jozef Borysewicz, Marek Kisielinski, Wojciech Lyszczykiewicz
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC




Jan Borysewicz - Kryzysowy Video
(Show video at the top of the page)

Tags:
No tags yet