Jest taka ulica
Której prawie nie ma
A domki przy niej parterowe
Jak stara księga
Czasem się otwiera
I ludzie patrzą zza firanek
Tu można w oknie
Dojrzeć szklaną kulę
Lub słój z ogórkami kiszonymi
Czasem też się trafi
Stary jak świat kalendarz
Albo obrazek ze świętymi
Lecz drzwi nie zawsze
Dla wszystkich otwarte
Szczególnie w okolicach zimy
Tu ludzie chcą mieć
Błogi święty spokój
Nawet za wszelką cenę
Po to by czasem
Zapaść w dłuższy sen
I śnić że wkrótce będzie lepiej
Tu ludzie chcą mieć
Błogi święty spokój
Nawet za wszelką cenę
Po to by czasem
Zapaść w dłuższy sen
I śnić że wkrótce będzie lepiej