Zrobiłeś ze mnie podpałkę.
W popiele dnia uczucia żarzą się
Czy dostrzegasz tę walkę, o każdy płomień, co może zostać ugaszony
Twoim laniem wody
Bądź mi konkretem, miej swoje zdanie
Gdy nad nami pytań mgła
Rozładuj śmiechem wszystkie sytuacje
W których słaby ty i słaba ja
Strzeżmy się wiader rutyny i cienkich strużka mijania się przy drzwiach
Tak się rozwadnia momenty, które by przecież mogły zbliżyć nas do siebie
Spoić w jeden nurt
Bądź mi konkretem, miej swoje zdanie
Gdy nad nami pytań mgła
Rozładuj śmiechem wszystkie sytuacje
W których słaby ty i słaba ja
Nasz małżeński grill niech rozgrzewa życia ruszt
Mój dozgonny catering niech cię cieszy dzień po dniu
Bądź mi konkretem, miej swoje zdanie
Gdy nad nami pytań mgła
Rozładuj śmiechem wszystkie sytuacje
W których słaby ty i słaba ja