Back to Top

Epilog Video (MV)




Performed By: Rychu Peja SoLUfka
Length: 1:55




Rychu Peja SoLUfka - Epilog Lyrics




Rychu Peja SoLUfka Na Serio Epilog
Sprawdź to na pohybel debilom

Spokojnie patrzę w przyszłość mój los jest w moich rękach
Często w to wątpiłem kminiłem dziś już nie pękam
Wierzę że można poukładać każdy temat
Życie jest sztuką sztuka życiem to nie schemat
Dylemat za dylematem spokojnie przyjmę na klatę
Sprecyzuję cel by osiągnąć to czego pragnę
Grunt to zachować rozwagę mieć w sobie tę odwagę
Stawić czoła okropieństwom nie bić się ze światem
By nie bić się z myślami jeśli będziesz w porządku
To nie oberwiesz za nic oto kolejny z wątków
Wszystkich rozumów nie zjadłem lecz mam dzisiaj tę pewność
Że zbuduję fundament pod lepsze życie wiem to
Z czasem okrzepłem i nabrałem przekonania
Że bycie duchowo mocnym to coś więcej niż banał
Ten co głupoty gadał dziś nawrócił się na dobre
Skoczył na właściwy tor a zwrotnica mnie nie dotknie

To mój epilog a więc czas wykonać bilans
Do złych zachowań dystans nie ma co złego zaczynać
Prolog był taki że dziś mógłbym już nie żyć
Nekrologi w gazetach kilka zdjęć recenzji wierzysz

To mój epilog a więc czas wykonać bilans
Do złych zachowań dystans nie ma co złego zaczynać
Prolog był taki że dziś mógłbym już nie żyć
Nekrologi w gazetach kilka zdjęć recenzji wierzysz

To mój epilog a więc czas wykonać bilans
Do złych zachowań dystans nie ma co złego zaczynać
Prolog był taki że dziś mógłbym już nie żyć
Nekrologi w gazetach kilka zdjęć recenzji wierzysz
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Rychu Peja SoLUfka Na Serio Epilog
Sprawdź to na pohybel debilom

Spokojnie patrzę w przyszłość mój los jest w moich rękach
Często w to wątpiłem kminiłem dziś już nie pękam
Wierzę że można poukładać każdy temat
Życie jest sztuką sztuka życiem to nie schemat
Dylemat za dylematem spokojnie przyjmę na klatę
Sprecyzuję cel by osiągnąć to czego pragnę
Grunt to zachować rozwagę mieć w sobie tę odwagę
Stawić czoła okropieństwom nie bić się ze światem
By nie bić się z myślami jeśli będziesz w porządku
To nie oberwiesz za nic oto kolejny z wątków
Wszystkich rozumów nie zjadłem lecz mam dzisiaj tę pewność
Że zbuduję fundament pod lepsze życie wiem to
Z czasem okrzepłem i nabrałem przekonania
Że bycie duchowo mocnym to coś więcej niż banał
Ten co głupoty gadał dziś nawrócił się na dobre
Skoczył na właściwy tor a zwrotnica mnie nie dotknie

To mój epilog a więc czas wykonać bilans
Do złych zachowań dystans nie ma co złego zaczynać
Prolog był taki że dziś mógłbym już nie żyć
Nekrologi w gazetach kilka zdjęć recenzji wierzysz

To mój epilog a więc czas wykonać bilans
Do złych zachowań dystans nie ma co złego zaczynać
Prolog był taki że dziś mógłbym już nie żyć
Nekrologi w gazetach kilka zdjęć recenzji wierzysz

To mój epilog a więc czas wykonać bilans
Do złych zachowań dystans nie ma co złego zaczynać
Prolog był taki że dziś mógłbym już nie żyć
Nekrologi w gazetach kilka zdjęć recenzji wierzysz
[ Correct these Lyrics ]


Tags:
No tags yet