Popatrz w moje oczy
Zmęczone podkrążone
Czy myślisz o tym samym
Kiedy ja patrzę w twoje?
Ciężko jest powiedzieć
Co się czuje kiedy wcale
Nie panuję nad rozumem
Nad tym bałaganem
Chcę ci powiedzieć słowa które
Przez usta mi nie przejdą
Chcę robić rzeczy które nigdy
Nie przeszły ci przez myśl
Chcę widzieć słońce po nocy
W całości nieprzespanej
Chcę złapać chwilę
I zatrzymać dla nas świat
Jesteś jak natchnienie
Jesteś jak słoneczny dzień
Jesteś jak modlitwa którą
Grzesznik modli się
Jesteś jak bluźnierstwo
Wierny wyrzeka się
Jesteś jak przekleństwo
Mimo wszystko
Uwielbiam cię
Popatrz jeszcze raz
Czy już widzisz czemu
Ciągle trzymam się na dystans
Nie ufam każdemu
Popatrz w moje oczy
Zapamiętaj proszę
Myśli i uczucia które
Mieszają nam w głowie