Back to Top

Podziemny Front - Koryto Lyrics

theme

Podziemny Front - Koryto Lyrics




Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika, przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel
Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika, przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel

Co tam panie w polityce?
Trzymają się mocno przy korycie
Wciąż te same mordy, mącą wodę ryjem
Mają żer, ale my je przegonimy kijem
Gniazdo żmij się wije, w państwie które gnije
W cyrku na wiejskiej nikt się z tym nie kryje
Tutaj raz na 4 lata toczy się debata
Jak ugryźć kawałek tortu, który my będziemy spłacać
Wciąż ta sama karta, nic się nie odwraca
Chcą nam wmówić, że się nie pogarsza
Praca jest na wyspach, lepszy social w danii
Wyjedź z kraju, zarób kasę, a fiskus cię okradnie
Tylko prawo karne, wymagać i karać
Kiedy polski rząd zacznie się chociaż starać?
Stara to jest śpiewka odkąd tylko pamiętam
Są jak chorągiewki, ale przyjdzie zemsta

Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel
Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika, przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel

To kolejny dzień, znowu idą zmiany
Można sprzedać wszystko, pora zabić ideały
Nadal ciężki ogień, nowa bitwa o stołki
Ramię w ramię walczymy w imię polski
Państwo prawa, więc bogaty kradnie
A cała reszta nadal trzyma się na dnie
Gdzie złote góry wokół tylko beton
Jak unia faszystów, ja słyszę bełkot
Każdego dnia bezustanny atak
Wczoraj komunista, a dziś nowy demokrata
Wiem, będzie dobrze, dla każdego starczy
Chwytaj sznur dobry polak, bo martwy
W imię partii dziś wygramy bitwę
Jak zapłacisz, to może rządzić nawet hitler
Noc długich noży, my stanowimy prawo
Zmieniają się świnie, koryto to samo

Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel
Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel

Znowu rzucają się do gardeł przedstawienie musi trwać
Potem poleją sobie wódki, będą się z tego śmiać
Koryto obstawione, od lat te same świnie
Handel na wiejskiej, a kraj w ruinie ginie
Polityka mnie brzydzi, szczyt głupoty i kłamstwa
Mixtejpy nagrane gdzieś w knajpach
Daj pan spokój, odejdź z tą kamerą
Piłem to jadę i tak wyjdzie na zero
W żywe oczy nakłamać, wyprzeć się wszystkiego
Potem sprzedać przyjaciela, jak się ma takiego
Posiedzenia są nieważne, pustki na salach
Tego nie rozlicza nikt kabaretowa gala
Z dala alarm, bo nie było go dziś w tv
Zadzwoń gdzie trzeba, program na żywo to alibi
Będzie dobrze kiedyś, nie pytam jak żyć
Jak sam nie zadbasz o swoje, to nie będziesz miał nic
Bezczelny jak oni, piachem prosto w oczy wasze
Odejdźcie od koryta, nie warci nic judasze

Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze

Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel
Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika, przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


Polish

Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika, przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel
Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika, przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel

Co tam panie w polityce?
Trzymają się mocno przy korycie
Wciąż te same mordy, mącą wodę ryjem
Mają żer, ale my je przegonimy kijem
Gniazdo żmij się wije, w państwie które gnije
W cyrku na wiejskiej nikt się z tym nie kryje
Tutaj raz na 4 lata toczy się debata
Jak ugryźć kawałek tortu, który my będziemy spłacać
Wciąż ta sama karta, nic się nie odwraca
Chcą nam wmówić, że się nie pogarsza
Praca jest na wyspach, lepszy social w danii
Wyjedź z kraju, zarób kasę, a fiskus cię okradnie
Tylko prawo karne, wymagać i karać
Kiedy polski rząd zacznie się chociaż starać?
Stara to jest śpiewka odkąd tylko pamiętam
Są jak chorągiewki, ale przyjdzie zemsta

Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel
Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika, przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel

To kolejny dzień, znowu idą zmiany
Można sprzedać wszystko, pora zabić ideały
Nadal ciężki ogień, nowa bitwa o stołki
Ramię w ramię walczymy w imię polski
Państwo prawa, więc bogaty kradnie
A cała reszta nadal trzyma się na dnie
Gdzie złote góry wokół tylko beton
Jak unia faszystów, ja słyszę bełkot
Każdego dnia bezustanny atak
Wczoraj komunista, a dziś nowy demokrata
Wiem, będzie dobrze, dla każdego starczy
Chwytaj sznur dobry polak, bo martwy
W imię partii dziś wygramy bitwę
Jak zapłacisz, to może rządzić nawet hitler
Noc długich noży, my stanowimy prawo
Zmieniają się świnie, koryto to samo

Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel
Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel

Znowu rzucają się do gardeł przedstawienie musi trwać
Potem poleją sobie wódki, będą się z tego śmiać
Koryto obstawione, od lat te same świnie
Handel na wiejskiej, a kraj w ruinie ginie
Polityka mnie brzydzi, szczyt głupoty i kłamstwa
Mixtejpy nagrane gdzieś w knajpach
Daj pan spokój, odejdź z tą kamerą
Piłem to jadę i tak wyjdzie na zero
W żywe oczy nakłamać, wyprzeć się wszystkiego
Potem sprzedać przyjaciela, jak się ma takiego
Posiedzenia są nieważne, pustki na salach
Tego nie rozlicza nikt kabaretowa gala
Z dala alarm, bo nie było go dziś w tv
Zadzwoń gdzie trzeba, program na żywo to alibi
Będzie dobrze kiedyś, nie pytam jak żyć
Jak sam nie zadbasz o swoje, to nie będziesz miał nic
Bezczelny jak oni, piachem prosto w oczy wasze
Odejdźcie od koryta, nie warci nic judasze

Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze

Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci, nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel
Odejdźcie od koryta, starczy uczty waszej
Wszyscy siebie warci nie warci nic judasze
Bo gdy zmieni się klika, przyjdą nowi na żer
Nowy ład, nowy show, ale żaden nowy cel
[ Correct these Lyrics ]
Writer: RICO, Symono, Lucjan, Konstruktor
Copyright: Lyrics © Independent Digital
LyricFind




Podziemny Front - Koryto Video
(Show video at the top of the page)


Performed By: Podziemny Front
Language: Polish
Length: 5:18
Written by: RICO, Symono, Lucjan, Konstruktor

Tags:
No tags yet