Ostatni raz za nami las. Torunii.
Bez końca dzi± otchłań Wisły. Mgła
Nie znalazł w gwiazdach pie±ni powrotu. Wróż
Kobiety płakać będ±. Synowie m±cić jak my.
Lecz westchnie. Znowu przebudzony.
Ten drugi zdmuchnie starych wrót kurz
W drodze do Nawii
J, młody król, jestem
Przed nami przepa±ć była
Za nami płonie pierwszy stos
Okuta w stal Stara Krew
Korona dla nocnych majestatów
Gniew lat szepcze, w agonii lęk
Wilczej swobody
Słyszę rogu zew
Skrzydlatych chórów głosy drż± i milkn±
Gdy fatum moc ich wiersz okrywa
Ich oczy patrz±, usta za±piewaj±
Jak młody król
Pogr±żał się w obięciach Nawii.