Siedzę za biurkiem, robotę pewną mam
Wchodzę, wychodzę, codziennie ten sam plan
W górę nie idę , kierownik już tam jest
Jak mnie nie widzi, zaciskam prawą pieść
Boli mnie niewoli stan
Nie wiem sam, co robić
Tam gdzie już nie sięga twardej władzy ręka
Tam się kończy moja, moja paranoja
W robocie nuda, spokój i komfort
Socjal, bonusy i karta "Multisport"
Życie zatruwa jedyna w sumie rzecz
W górę nie idę, kierownik już tam jest
Boli mnie niewoli stan
Nie wiem sam, co robić
Tam gdzie już nie sięga twardej władzy ręka
Tam się kończy się moja, moja paranoja
Tam gdzie już nie sięga kierownika ręka
Tam się kończy się moja, moja paranoja
Moja paranoja
Moja paranoja
Moja paranoja
Moja paranoja