Back to Top

Martim Monitz - Wiosna Lyrics



Martim Monitz - Wiosna Lyrics




Z maszyn bijących sercem metalu
Czekanie, sztandary, słowa i psy
Z Rzymu do Warszawy, z Płocka donikąd
Dzieci zamieniają się w kamienie

Nasze żyły to wyschnięte strumienie
Nasze serca na krawędzi urwiska
Wzbijają pył bijąc o ziemię
Unosimy głowy - czołgi z tytanu

Żywiciel wszy zaciska już dłonie
Pulsuje krew, zasycha na skroniach
Daj sytej strawy chętnym dłoniom nasz panie
Daj dzieci pięknych, płodności naszych kobiet

Daj ponieść na skraj, polec na drodze
Nie zaznać kobiet poza matkami
Nie trzeba smaku, by wiedzieć co dobre
Wystarczy tego dla ciebie i dla mnie

Wsłuchany w rytm miasta tętnice szyn
Idę po śladach, jak ty przejdziesz po moich
Bez imion twarzy pójdziemy tą drogą
Gdzie stawiasz linię?

Nie unoś rąk
Nie ufaj sobie
Czarne koszule
Tworzą tło doskonałe
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Z maszyn bijących sercem metalu
Czekanie, sztandary, słowa i psy
Z Rzymu do Warszawy, z Płocka donikąd
Dzieci zamieniają się w kamienie

Nasze żyły to wyschnięte strumienie
Nasze serca na krawędzi urwiska
Wzbijają pył bijąc o ziemię
Unosimy głowy - czołgi z tytanu

Żywiciel wszy zaciska już dłonie
Pulsuje krew, zasycha na skroniach
Daj sytej strawy chętnym dłoniom nasz panie
Daj dzieci pięknych, płodności naszych kobiet

Daj ponieść na skraj, polec na drodze
Nie zaznać kobiet poza matkami
Nie trzeba smaku, by wiedzieć co dobre
Wystarczy tego dla ciebie i dla mnie

Wsłuchany w rytm miasta tętnice szyn
Idę po śladach, jak ty przejdziesz po moich
Bez imion twarzy pójdziemy tą drogą
Gdzie stawiasz linię?

Nie unoś rąk
Nie ufaj sobie
Czarne koszule
Tworzą tło doskonałe
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Piotr Szczepański
Copyright: Lyrics © O/B/O DistroKid




Martim Monitz - Wiosna Video
(Show video at the top of the page)


Performed By: Martim Monitz
Length: 4:38
Written by: Piotr Szczepański

Tags:
No tags yet