Są stare sny
Nad ranem mgły
Raczej nie będzie tak
By nie czuć nic
By nie brać nic na sen
Bieg, bieg na skraj
By nie brać nic na sen
Nad ranem mgły
Jak możesz nie być sam?
Cicho szary horyzont
Każdy dzień to jeden raz
Każdy jeden raz chce żyć inaczej i puka
Do tych samych drzwi
Wysłuchaj teraz mnie, bo później za późno jest
Choć wydaje się że nie
Czy na pewno tego chcesz?
Jak bardzo tego chcesz?
Bardzo chcę choć nie modlę się
Kto chodzi po wodzie
Skończy też w błocie
Odsłonisz swoją twarz tylko jeden raz
Co zrobisz, gdy odkryjesz się i nie pozna ciebie nikt?
Spal mój cień, bo nie spalisz mnie
Zrzuć to na słabszy dzień
Jutro może wstaniesz i nie zapamiętasz z tego nic
Who Walks On the Water
There are old dreams
Fog before morning
Rather, it won't be so
That you don't feel anything
That you don't take sleeping pills
Run, run to the edge
So you don't have to take sleeping pills
Fog before morning
How can you not be alone?
It's quiet, the horizon is gray
Every day is once
Everyone wants
To live differently once
And knocks on the same door
Listen to me now
Because later it's too late
Though it doesn't seem to be
Do you really want it?
How much do you want it?
I want it badly though I don't pray
Who walks on the water
Will also end up in the mud
You'll uncover your face only once
What will you do when you uncover yourself
And no one recognizes you?
Burn my shadow because you won't burn me
Blame it on a bad day
Tomorrow you can get up and
You won't remember anything