Spisz pieknie tak, po katach cisza gra
Szkoda slów, reszte dopowie ksiezyc
Spisz, staram sie oddychac szeptem
Posciel jeszcze pachnie ogniem naszych cial
Kiedys znajde dla nas dom, z wielkim oknem na swiat
Znowu zaczniesz ufac mi, nie pozwole ci sie bac
Kiedys wszystkie czarne dni obrócimy w dobry zart
Znowu bedziesz ufac mi... teraz spij...
Wiem, dobrze wiem potrafie ranic tak jak nikt
Przykro mi. Nie wiem co robic, gdy placzesz
Juz nie smiejesz sie jak kiedys, wszystko jest inaczej
Kolejny raz prosze cie o ostatnia szanse
Kiedys znajde dla nas dom, z wielkim oknem na swiat
Znowu zaczniesz ufac mi, nie pozwole ci sie bac
Kiedys wszystkie czarne dni obrócimy w dobry zart
Znowu bedziesz ufac mi... teraz spij