Back to Top

Mad Emmerson - Ende Lyrics

theme

Mad Emmerson - Ende Lyrics




Wystarczy, jestem syty, chcę na później tez coś mieć
Zwyczaj taki mi przyświeca, że co lepsze idzie w sieć
Niczym rybak bity łapię, niczym burza chcę tu grzmieć
Chodzi tylko o subbufer, mocny bas ma tutaj drżeć
Nowa postać dziś pożywką, będzie miał co drugi jeść
Tylko kogo to obchodzi, rękę wznoszę no i cześć
Się szacunku nie doszukuj, robię tu pozorną treść
Podróż w kosmos niczym SpaceX, ogień się pomaga wznieść

Koniec, finish, ende
To jest EPki terminar
Mówię w obcym tu języku
Mam nadzieję, alles klar
I nie będzie dzisiaj bisu
Ja nie żaden tam rock star
Zwykły facet z marzeniami
Wsiadam w moje eco car

Ta machina już ruszyła, jak w dominie efekt znam
Będzie tylko lepiej, mocniej, sobie sprawę z tego zdaj
Już mnie nic tu nie zatrzyma, EPka to dopiero start
Jeszcze sobie podziękuję, czas wysiłku tego wart
Głowa pęka, tyle opcji, życia nie wystarczy mi
Żeby zrobić to co zechcę, potrzebuję z siedem ich
Serio nie chcę tu rozgłosu, niepotrzebny żaden blichtr
To jest mój kolejny projekt, będę szedł przez życie z nim

Koniec, finish, ende
To jest EPki terminar
Mówię w obcym tu języku
Mam nadzieję, alles klar
I nie będzie dzisiaj bisu
Ja nie żaden tam rock star
Zwykły facet z marzeniami
Wsiadam w moje eco car

Tą przygodę rozpoczeły dwa przypadki, jeden skecz
Ja dlatego na to mówię, śmieszy kiedy patrzę wstecz
Jaki człowiek był tu głupi, teraz myślę jaki leszcz
Tamten rozdział już zamknięty, usunięty już ten kleszcz
To wyzwanie dziś przede mną, to jest czuję perfect match
Mordo, jeśli chcesz przeszkadzać, podziękuję, idź se precz
Tu się dzieją mocne rzeczy, mocno lecę, w tym jest rzecz
Żadna wena tu King Konga, raczej ostry z burzy deszcz
Ta machina już ruszyła, jak w dominie efekt znam
Będzie tylko lepiej, mocniej, sobie sprawę z tego zdaj
Już mnie nic tu nie zatrzyma, EPka to dopiero start
Jeszcze sobie podziękuję, czas wysiłku tego wart
Głowa pęka, tyle opcji, życia nie wystarczy mi
Żeby zrobić to co zechcę, potrzebuję z siedem ich
Serio nie chcę tu rozgłosu, niepotrzebny żaden blichtr
To jest mój kolejny projekt, będę szedł przez życie z nim

Koniec, finish, ende
To jest EPki terminar
Mówię w obcym tu języku
Mam nadzieję, alles klar
I nie będzie dzisiaj bisu
Ja nie żaden tam rock star
Zwykły facet z marzeniami
Wsiadam w moje eco car
Koniec, finish, ende
To jest EPki terminar
Mówię w obcym tu języku
Mam nadzieję, alles klar
I nie będzie dzisiaj bisu
Ja nie żaden tam rock star
Zwykły facet z marzeniami
Wsiadam w moje eco car
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


Polish

Wystarczy, jestem syty, chcę na później tez coś mieć
Zwyczaj taki mi przyświeca, że co lepsze idzie w sieć
Niczym rybak bity łapię, niczym burza chcę tu grzmieć
Chodzi tylko o subbufer, mocny bas ma tutaj drżeć
Nowa postać dziś pożywką, będzie miał co drugi jeść
Tylko kogo to obchodzi, rękę wznoszę no i cześć
Się szacunku nie doszukuj, robię tu pozorną treść
Podróż w kosmos niczym SpaceX, ogień się pomaga wznieść

Koniec, finish, ende
To jest EPki terminar
Mówię w obcym tu języku
Mam nadzieję, alles klar
I nie będzie dzisiaj bisu
Ja nie żaden tam rock star
Zwykły facet z marzeniami
Wsiadam w moje eco car

Ta machina już ruszyła, jak w dominie efekt znam
Będzie tylko lepiej, mocniej, sobie sprawę z tego zdaj
Już mnie nic tu nie zatrzyma, EPka to dopiero start
Jeszcze sobie podziękuję, czas wysiłku tego wart
Głowa pęka, tyle opcji, życia nie wystarczy mi
Żeby zrobić to co zechcę, potrzebuję z siedem ich
Serio nie chcę tu rozgłosu, niepotrzebny żaden blichtr
To jest mój kolejny projekt, będę szedł przez życie z nim

Koniec, finish, ende
To jest EPki terminar
Mówię w obcym tu języku
Mam nadzieję, alles klar
I nie będzie dzisiaj bisu
Ja nie żaden tam rock star
Zwykły facet z marzeniami
Wsiadam w moje eco car

Tą przygodę rozpoczeły dwa przypadki, jeden skecz
Ja dlatego na to mówię, śmieszy kiedy patrzę wstecz
Jaki człowiek był tu głupi, teraz myślę jaki leszcz
Tamten rozdział już zamknięty, usunięty już ten kleszcz
To wyzwanie dziś przede mną, to jest czuję perfect match
Mordo, jeśli chcesz przeszkadzać, podziękuję, idź se precz
Tu się dzieją mocne rzeczy, mocno lecę, w tym jest rzecz
Żadna wena tu King Konga, raczej ostry z burzy deszcz
Ta machina już ruszyła, jak w dominie efekt znam
Będzie tylko lepiej, mocniej, sobie sprawę z tego zdaj
Już mnie nic tu nie zatrzyma, EPka to dopiero start
Jeszcze sobie podziękuję, czas wysiłku tego wart
Głowa pęka, tyle opcji, życia nie wystarczy mi
Żeby zrobić to co zechcę, potrzebuję z siedem ich
Serio nie chcę tu rozgłosu, niepotrzebny żaden blichtr
To jest mój kolejny projekt, będę szedł przez życie z nim

Koniec, finish, ende
To jest EPki terminar
Mówię w obcym tu języku
Mam nadzieję, alles klar
I nie będzie dzisiaj bisu
Ja nie żaden tam rock star
Zwykły facet z marzeniami
Wsiadam w moje eco car
Koniec, finish, ende
To jest EPki terminar
Mówię w obcym tu języku
Mam nadzieję, alles klar
I nie będzie dzisiaj bisu
Ja nie żaden tam rock star
Zwykły facet z marzeniami
Wsiadam w moje eco car
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Mad Emmerson
Copyright: Lyrics © Independent Digital
LyricFind

Back to: Mad Emmerson



Mad Emmerson - Ende Video
(Show video at the top of the page)


Performed By: Mad Emmerson
Language: Polish
Length: 4:44
Written by: Mad Emmerson

Tags:
No tags yet