Kunio - Niedostępny Lyrics

Niedostępny
Ona patrzy widzi
Designer na mnie
Ale dla mnie
To nie miłość to flex
Codziennie wiem ze robię tez źle
Ale patrzę w lustro
I śmieje mi morda się
Pracuje na 50%
Pomnóż to podwójnie
Zyski, koszta
Wszystko wokół kumuluje
Nie widzisz postów
W chuju mam to
Wszystko w cieniu siedzę
Z boku obserwuje to jak idzie
Twój marny interes

Zwykły chłopak Praga płd
Nie golf a ma być Mercedes
Pod chatą
Chata nie w melinie
Tylko poza nią
Zwykły chłopak Praga pld
Gdzie sos się robi cały dzień
Wiem jak dobrze w to zagrać
Jak zrobić by więcej mieć
Znowu gra gitara
U nas
Daj mi bit tu to
Porozpierdalam
Doganiamy sny
To jeszcze chwila
I zaraz będzie tu raban
Będzie raban
Będzie raban ej
Się nie dawaj nie
Nie nie poddawaj
Chcesz cash mieć to
Zapierdalaj

Świeżo na szyi
To YSL
Prawie za darmo
Ten nowy TN
Szanse mam jedną
A nie dwie
Wiec co ty pierdolisz
Ze nie wyjdzie
Moja ekipa wie co 5
Moja ekipa wie kiedy mnie nie ma

Niedostępny
Ona patrzy widzi
Designer na mnie
Ale dla mnie
To nie miłość to flex
Codziennie wiem ze robię tez źle
Ale patrzę w lustro
I śmieje mi morda się
Pracuje na 50%
Pomnóż to podwójnie
Zyski, koszta
Wszystko wokół kumuluje
Nie widzisz postów
W chuju mam to
Wszystko w cieniu siedzę
Z boku obserwuje to jak idzie
Twój marny interes

Jak tam twój marny interes
Masz plan
A ja nie jeden
Zarobisz i wyjebiesz
Ja zainwestuje w siebie
W karierę
I w marzenie
Żeby być numerem jeden
Pójdzie tak dalej zostaniesz zerem
[Pizda full lewy pas
Weekend porywa nas
Torebka kox samar
Zwijam to duży nominał X2

Niedostępny
Ona patrzy widzi
Designer na mnie
Ale dla mnie
To nie miłość to flex
Codziennie wiem ze robię tez źle
Ale patrzę w lustro
I śmieje mi morda się
Pracuje na 50%
Pomnóż to podwójnie
Zyski, koszta
Wszystko wokół kumuluje
Nie widzisz postów
W chuju mam to
Wszystko w cieniu siedzę
Z boku obserwuje to jak idzie
Twój marny interes