Od linijki jedną z nas w książce odrysował czas
Spokój dał o kierunek dbał
Na policzkach żadnych szram ile siebie w sobie mam
Los kieruje nią tylko tak jak słowa chcą
Dwa odbicia w lustrze mam spojrzeć w którą z jego ram
W proch i pył upór lustro zbił
Na policzkach kilka szram teraz siebie całą mam
Nie kieruje mną teraz chce być właśnie tą
Za karę kroków parę
Choć po rozbitym szkle nogi niosą mnie
Za wzorem prostym torem
W popiół zamiast pamięci zaraz zmienisz się
Za karę kroków parę
Choć po rozbitym szkle przodem biec wciąż chcę
Za wzorem prostym torem
Jak popioły z pamięci zaraz zdmuchną Cię
Ufam tej która goni świat
Bo mniej bo mniej
Widzę wtedy w sobie wad
W niej we mnie w nas
Nadchodzi czas by lustro zbić
By rozbić go
Za karę kroków parę
Choć po rozbitym szkle nogi niosą mnie
Za wzorem prostym torem
W popiół zamiast pamięci zaraz zmienisz się
Za karę kroków parę
Choć po rozbitym szkle przodem biec wciąż chcę
Za wzorem prostym torem
Jak popioły z pamięci zaraz zdmuchną Cię
We mnie w nas
Nadchodzi czas
By lustro zbić
By rozbić go
By rozbić go