Back to Top

Kk - Nadziei Słowa Lyrics



Kk - Nadziei Słowa Lyrics
Official




[ Featuring Foxs, Leśny ]

Znowu się w życiu dzieje źle
Znowu się w życiu dzieje źle

Znowu się w życiu dzieje źle, ty znowu masz łzy na oczach
Budzi cię nowy dzień, ale marzysz, by się schować
Póki oddychasz jesteś w grze, tak użyj tej siły chłopak
Puk puk kto tam? Niosę nadziei słowa

Jak u Ciebie? Jak tam leci?
Ty to słyszysz a ja nawijam znaczy, że oboje żyjemy
Nic pewnego to nie było przecież, co jest pewne na ziemi?
Łeb do góry, jakoś dźwigniemy, stara bida, nowe problemy

Słuchaj tamten rok to tragedia, jedna drugą napędza
Ziomek się o mnie modlił, choć przed nikim w życiu nie klękał
Dużo zdarzeń, anioł stróż był na etacie
Reszta wiary, że będzie dobrze się opłaciła, bo stoję dalej

Mogłem być w orszaku lub przed nim i to dalej wisi nad głową
Lekarz pyta, czy przyszły myśli, kurwa, nigdy mi nie odchodzą
Banie mam nad powierzchnią, bo radomski beton hartował
Utwardziło w życiu nie jedno, zamiast serca dawno jest ołów

Wiem, co znaczy do kamery machać i się żegnać
Wiem, jak czasem trzeba się namawiać, żeby przetrwać
Wiem, jak trudno sms-a wysłać kiedy pomoc jest potrzebna
Wiem, jak dobrze jest się kurwa przemóc i odebrać
Słyszysz!

Znowu się w życiu dzieje źle, ty znowu masz łzy na oczach
Budzi cię nowy dzień, ale marzysz, by się schować
Póki oddychasz jesteś w grze, tak użyj tej siły chłopak
Puk puk kto tam? Niosę nadziei słowa

Znowu się w życiu dzieje źle, ty znowu masz łzy na oczach
Budzi cię nowy dzień, ale marzysz, by się schować
Póki oddychasz jesteś w grze, tak użyj tej siły chłopak
Puk puk kto tam? Niosę nadziei słowa

Jasny pokój pani doktor
Gdyby wtedy mi nie odpisała to rozmawiałbym ze świętym Piotrem
Zaczynamy od początku
Ja dziękuję jej za interwencję, ale mówię, że mnie kłuje w środku

I że muszę przerwać, bo chcę nagrywać, chcę to poczuć, chcę to wydać
Znam ryzyko, ale chcę oddychać i że się odezwę jak nie będę dźwigał
Ona mówi dobra, ale kwitek musisz podpisać
Bo jak wpadnie tu prokurator to chcę być kryta

Chwilę potem puszczam preorder, to jest moja z wami umowa
Nawet jeśli będzie niedobrze no to płyta ma być skończona
Moim odroczeniem wyroku to, że deklaracja rzucona
To mnie kiedyś wyrwało z bloków - moje przywiązanie do słowa

Wierzę, że przyjdzie lato i będzie lepiej
Do każdego co teraz słucha i jest w potrzebie
Że się wszystko w życiu ułoży, tego ci nie mogę powiedzieć
Ale zawsze po 4:00 jest 4:01
Słyszysz!

Znowu się w życiu dzieje źle, ty znowu masz łzy na oczach
Budzi cię nowy dzień, ale marzysz, by się schować
Póki oddychasz jesteś w grze, tak użyj tej siły chłopak
Puk puk kto tam? Niosę nadziei słowa

Znowu się w życiu dzieje źle, ty znowu masz łzy na oczach
Budzi cię nowy dzień, ale marzysz, by się schować
Póki oddychasz jesteś w grze, tak użyj tej siły chłopak
Puk puk kto tam? Niosę nadziei słowa
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


Polish

Znowu się w życiu dzieje źle
Znowu się w życiu dzieje źle

Znowu się w życiu dzieje źle, ty znowu masz łzy na oczach
Budzi cię nowy dzień, ale marzysz, by się schować
Póki oddychasz jesteś w grze, tak użyj tej siły chłopak
Puk puk kto tam? Niosę nadziei słowa

Jak u Ciebie? Jak tam leci?
Ty to słyszysz a ja nawijam znaczy, że oboje żyjemy
Nic pewnego to nie było przecież, co jest pewne na ziemi?
Łeb do góry, jakoś dźwigniemy, stara bida, nowe problemy

Słuchaj tamten rok to tragedia, jedna drugą napędza
Ziomek się o mnie modlił, choć przed nikim w życiu nie klękał
Dużo zdarzeń, anioł stróż był na etacie
Reszta wiary, że będzie dobrze się opłaciła, bo stoję dalej

Mogłem być w orszaku lub przed nim i to dalej wisi nad głową
Lekarz pyta, czy przyszły myśli, kurwa, nigdy mi nie odchodzą
Banie mam nad powierzchnią, bo radomski beton hartował
Utwardziło w życiu nie jedno, zamiast serca dawno jest ołów

Wiem, co znaczy do kamery machać i się żegnać
Wiem, jak czasem trzeba się namawiać, żeby przetrwać
Wiem, jak trudno sms-a wysłać kiedy pomoc jest potrzebna
Wiem, jak dobrze jest się kurwa przemóc i odebrać
Słyszysz!

Znowu się w życiu dzieje źle, ty znowu masz łzy na oczach
Budzi cię nowy dzień, ale marzysz, by się schować
Póki oddychasz jesteś w grze, tak użyj tej siły chłopak
Puk puk kto tam? Niosę nadziei słowa

Znowu się w życiu dzieje źle, ty znowu masz łzy na oczach
Budzi cię nowy dzień, ale marzysz, by się schować
Póki oddychasz jesteś w grze, tak użyj tej siły chłopak
Puk puk kto tam? Niosę nadziei słowa

Jasny pokój pani doktor
Gdyby wtedy mi nie odpisała to rozmawiałbym ze świętym Piotrem
Zaczynamy od początku
Ja dziękuję jej za interwencję, ale mówię, że mnie kłuje w środku

I że muszę przerwać, bo chcę nagrywać, chcę to poczuć, chcę to wydać
Znam ryzyko, ale chcę oddychać i że się odezwę jak nie będę dźwigał
Ona mówi dobra, ale kwitek musisz podpisać
Bo jak wpadnie tu prokurator to chcę być kryta

Chwilę potem puszczam preorder, to jest moja z wami umowa
Nawet jeśli będzie niedobrze no to płyta ma być skończona
Moim odroczeniem wyroku to, że deklaracja rzucona
To mnie kiedyś wyrwało z bloków - moje przywiązanie do słowa

Wierzę, że przyjdzie lato i będzie lepiej
Do każdego co teraz słucha i jest w potrzebie
Że się wszystko w życiu ułoży, tego ci nie mogę powiedzieć
Ale zawsze po 4:00 jest 4:01
Słyszysz!

Znowu się w życiu dzieje źle, ty znowu masz łzy na oczach
Budzi cię nowy dzień, ale marzysz, by się schować
Póki oddychasz jesteś w grze, tak użyj tej siły chłopak
Puk puk kto tam? Niosę nadziei słowa

Znowu się w życiu dzieje źle, ty znowu masz łzy na oczach
Budzi cię nowy dzień, ale marzysz, by się schować
Póki oddychasz jesteś w grze, tak użyj tej siły chłopak
Puk puk kto tam? Niosę nadziei słowa
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Patryk Lesniewski, Piotr Siara, Bartlomiej Tarasiuk
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: Kk



Kk - Nadziei Słowa Video
(Show video at the top of the page)


Performed By: Kk
Featuring: Foxs, Leśny
Language: Polish
Length: 3:22
Written by: Patryk Lesniewski, Piotr Siara, Bartlomiej Tarasiuk

Tags:
No tags yet