Stawiam kroki na ścianach
Chodzę po ścianach oto fikcyjne umiejętności
Wtem luc lekki jak pół kilo nicości
Po dachach pędzę przeskakuję ulice
Posiadam jeden cel
Frazą namalować miasto z hektowysokości
Stąd ścigam siły boskości
Ścigam minuty grawitacyjnej wolności
Pędzę po dachach jak fale radia
Neurofotomagia mnie napadła
Wtem znam prędkości większe od światła
I mam hipermorficzne wiązadła
Sam układam wirtualną planetę plam
Pędze po dachach łączę je jednym skokiem
Biegam po ścianach odbijam sięod okien