Back to Top

Być narzeczoną twą [Album] Video (MV)






Irena Jarocka - Być narzeczoną twą [Album] Lyrics
Official




Gdy jak koszulą sady się otulą białą mgłą
Któregoś rana wolno brzegiem sadu idź
Bo pragnę przebiec przebiec tej jesieni drogą twą
Twą narzeczoną być twą narzeczoną być

Chcę tej jesieni kiedy przejdę twojej sieni próg
Usłyszeć jak w kominku w głos drwa z zimna drwią
Przy moim twoje serce chce usłyszeć - stuku puk
Być narzeczoną twą być narzeczoną twą

Jesienną czułą i codzienną
Cichą i niezmienną
Narzeczoną twą
Gdy świat w purpurze stoi
Będę twoją narzeczoną
Kiedy klony płoną
Kiedy sady śpią

Odejdę pierwsza kiedy poczujemy że już czas
Zabiorę w drogę tej jesieni zapach smak
Niebaczne słowo żadne nie związało przecież nas
I chyba lepiej tak i chyba lepiej tak

A ty się miły mój ze śmiesznych złudzeń dalej lecz
A ty się ciesz gdy choć chwil parę nie jest źle
I wspomnień tej jesieni nigdy nie przeklinaj lecz
Dobrze wspominaj mnie dobrze wspominaj mnie

Jesienną czułą i codzienną
Cichą i niezmienną
Narzeczoną twą
Jesienią purpurową
Będę twoją narzeczoną
Kiedy klony płoną
Kiedy sady śpią

Jesienną czułą i codzienną
Cichą i niezmienną
Narzeczoną twą
Gdy świat w purpurze stoi
Wspomnij swoją narzeczoną
Kiedy klony płoną
Dobrze wspomnij ją

Jesienną czułą i codzienną
Cichą i niezmienną
Narzeczoną twą
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Gdy jak koszulą sady się otulą białą mgłą
Któregoś rana wolno brzegiem sadu idź
Bo pragnę przebiec przebiec tej jesieni drogą twą
Twą narzeczoną być twą narzeczoną być

Chcę tej jesieni kiedy przejdę twojej sieni próg
Usłyszeć jak w kominku w głos drwa z zimna drwią
Przy moim twoje serce chce usłyszeć - stuku puk
Być narzeczoną twą być narzeczoną twą

Jesienną czułą i codzienną
Cichą i niezmienną
Narzeczoną twą
Gdy świat w purpurze stoi
Będę twoją narzeczoną
Kiedy klony płoną
Kiedy sady śpią

Odejdę pierwsza kiedy poczujemy że już czas
Zabiorę w drogę tej jesieni zapach smak
Niebaczne słowo żadne nie związało przecież nas
I chyba lepiej tak i chyba lepiej tak

A ty się miły mój ze śmiesznych złudzeń dalej lecz
A ty się ciesz gdy choć chwil parę nie jest źle
I wspomnień tej jesieni nigdy nie przeklinaj lecz
Dobrze wspominaj mnie dobrze wspominaj mnie

Jesienną czułą i codzienną
Cichą i niezmienną
Narzeczoną twą
Jesienią purpurową
Będę twoją narzeczoną
Kiedy klony płoną
Kiedy sady śpią

Jesienną czułą i codzienną
Cichą i niezmienną
Narzeczoną twą
Gdy świat w purpurze stoi
Wspomnij swoją narzeczoną
Kiedy klony płoną
Dobrze wspomnij ją

Jesienną czułą i codzienną
Cichą i niezmienną
Narzeczoną twą
[ Correct these Lyrics ]
Writer: PIOTR FIGIEL, WOJCIECH MLYNARSKI
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC


Tags:
No tags yet