Na raz powiem głośno
Tutaj nie zawali sie świat
Na dwa kto żałośniej krzyknie
Pierwsze skrzypce tu gra
A na trzy czy dziś my czy inni
Wyścig szczurów już trwa
Na cztery nie naliczysz bracie tu kariery
Winni czy niewinni ale inni
Zatem zero szans
Po co walczycie
Skoro życie tak ekspluatuje was
Dokad idziecie
Skoro wiecie juz, że żadnych szans
Panie, panowie szczerze powiem
Jak mi szkoda was
Szkoda was