Nasze ciała są blisko
Jest ciemna noc
Coraz bardziej spoceni
Drażnimy się wciąż
Twe wargi wilgotne, nabrzmiałe są
Rozkosz z nich bije - czuję ją
Twe usta spragnione dostają co chcą
Gotowy jestem - weź go
Tak młoda jesteś
Tak bardzo lubieżna
Perwersja z ciebie tryska
I to nie już ta młodzieńcza
W twe oczy spojrzałem
Byłaś rozpalona
Drżącym głosem
Zaprosiłaś mnie do środka
Wyuzdane były twe dzikie zachcianki
Prosiłaś bym ranił twe piersi zębami
Prosiłaś bym rani twą godność słowami - suko
Prosiłaś by miłość płynęła łzami - płynęła
Nasze ciała tworzyły jedno ciało
Nic nas nie rozdzielało
Myśl w mej głowie jakaś przenikła
Czy jesteś zdrowa, a może masz HIV'a
W żyłach płynie
W żyłach płynie gnój