Back to Top

Chodnikov - Bożek Lyrics

theme

Chodnikov - Bożek Lyrics




Uwierzcie mi
Jestem dobry w tym co robię
Mam sceniczny ruch
Którym wszystkich was uwiodę
Chcę być bożkiem
Mieć pomniki jak Beatlesi
Znam sposoby
I rockowe znam legendy
Potrzebne mi wyznawców miliony
Jak u Bashobory pełne stadiony
Potrzebne mi ręce podniesione w górę
Moje imię skandowane chórem
Sergio!
Chcę osiągnąć taką życia afirmację
Gdzie listonosz się czuje jak Haile Selassie
Chcę się znaleźć w tym stanie świadomości
Gdzie proces twórczy mnie czyni wartościowszym
Bo jestem diabłem co tkwi w szczególe
Po ulicy chodzę nowych spojrzeń poszukuję
Smutku potrzebuję do otwarcia głowy
A do twórczych działań przeżyć nietypowych
Trochę pustych uniesień nad poziom życia prozy
Trochę tanich używek dla chuligańskiej pozy
Garść znajomej estetyki, bo lubimy to co znamy
I te same melodyjki nieprzerwanie zapętlane

Ciągle czekam
Ciągle czekam
Ciągle czekam
Ciągle czekam
Ja ciągle czekam
Ciągle czekam
Ciągle czekam
Ło
Ciągle czekam
Na naiwnych
Którzy zrobią
Ze mnie religię
Ciągle czekam
Na naiwnych
Którzy zrobią
Ze mnie religię

Chcę opanować twoją playlistę
W oczach milionów w końcu zaistnieć
Chcę być twym bożkiem mieć twą atencję
Jak sypniesz groszem też będzie nieźle

Ej ty, tak ty wariacie
Podejdź bliżej razem raźniej
Powiedz mi, że mam twoje poparcie
To dla mnie cenniejsze niż kolie w Aparcie
Ej ty, tak ty piękna
Na twój widok drżą nie tylko serca
Wzmagasz ich bicie jak goniący deadline
Powiedz, czy smakuje ta atencja?
Nawet nie próbuj przeczyć, dobrze?
Po co inaczej te zdjęcia hoże
Za dupę i cycki ci dadzą serduszko
A niby kariery nie robią przez łóżko
Daj ludziom czego chcą
To sami cię wepchną na tron
Ubiorą w koronę (A gdzie ją kupiłeś?)
Zrobią ukłon (I selfie na profile)
Żeby tylko oznaczyć tych znanych
Żeby tylko się dopchać do sławy
Żeby kręcić zasięgów krocie
Ej ty, weź się nimi trochę podziel

Ciągle czekam
Na naiwnych
Którzy zrobią
Ze mnie religię
Ciągle czekam
Na naiwnych
Którzy zrobią
Ze mnie religię

Chcę ciągle błyszczeć być na tapecie
Na każdej ściance każdym evencie
Zamiast krytyki chcę twą atencję
I być twym bożkiem na każdym koncercie

Ciągle czekam
Na naiwnych
Którzy zrobią
Ze mnie religię
Ciągle czekam
Na naiwnych
Którzy zrobią
Ze mnie religię
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


Polish

Uwierzcie mi
Jestem dobry w tym co robię
Mam sceniczny ruch
Którym wszystkich was uwiodę
Chcę być bożkiem
Mieć pomniki jak Beatlesi
Znam sposoby
I rockowe znam legendy
Potrzebne mi wyznawców miliony
Jak u Bashobory pełne stadiony
Potrzebne mi ręce podniesione w górę
Moje imię skandowane chórem
Sergio!
Chcę osiągnąć taką życia afirmację
Gdzie listonosz się czuje jak Haile Selassie
Chcę się znaleźć w tym stanie świadomości
Gdzie proces twórczy mnie czyni wartościowszym
Bo jestem diabłem co tkwi w szczególe
Po ulicy chodzę nowych spojrzeń poszukuję
Smutku potrzebuję do otwarcia głowy
A do twórczych działań przeżyć nietypowych
Trochę pustych uniesień nad poziom życia prozy
Trochę tanich używek dla chuligańskiej pozy
Garść znajomej estetyki, bo lubimy to co znamy
I te same melodyjki nieprzerwanie zapętlane

Ciągle czekam
Ciągle czekam
Ciągle czekam
Ciągle czekam
Ja ciągle czekam
Ciągle czekam
Ciągle czekam
Ło
Ciągle czekam
Na naiwnych
Którzy zrobią
Ze mnie religię
Ciągle czekam
Na naiwnych
Którzy zrobią
Ze mnie religię

Chcę opanować twoją playlistę
W oczach milionów w końcu zaistnieć
Chcę być twym bożkiem mieć twą atencję
Jak sypniesz groszem też będzie nieźle

Ej ty, tak ty wariacie
Podejdź bliżej razem raźniej
Powiedz mi, że mam twoje poparcie
To dla mnie cenniejsze niż kolie w Aparcie
Ej ty, tak ty piękna
Na twój widok drżą nie tylko serca
Wzmagasz ich bicie jak goniący deadline
Powiedz, czy smakuje ta atencja?
Nawet nie próbuj przeczyć, dobrze?
Po co inaczej te zdjęcia hoże
Za dupę i cycki ci dadzą serduszko
A niby kariery nie robią przez łóżko
Daj ludziom czego chcą
To sami cię wepchną na tron
Ubiorą w koronę (A gdzie ją kupiłeś?)
Zrobią ukłon (I selfie na profile)
Żeby tylko oznaczyć tych znanych
Żeby tylko się dopchać do sławy
Żeby kręcić zasięgów krocie
Ej ty, weź się nimi trochę podziel

Ciągle czekam
Na naiwnych
Którzy zrobią
Ze mnie religię
Ciągle czekam
Na naiwnych
Którzy zrobią
Ze mnie religię

Chcę ciągle błyszczeć być na tapecie
Na każdej ściance każdym evencie
Zamiast krytyki chcę twą atencję
I być twym bożkiem na każdym koncercie

Ciągle czekam
Na naiwnych
Którzy zrobią
Ze mnie religię
Ciągle czekam
Na naiwnych
Którzy zrobią
Ze mnie religię
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Bartlomiej Ziolkowski, Jacek Serafin
Copyright: Lyrics © Independent Digital
LyricFind

Back to: Chodnikov



Chodnikov - Bożek Video
(Show video at the top of the page)


Performed By: Chodnikov
Language: Polish
Length: 3:34
Written by: Bartlomiej Ziolkowski, Jacek Serafin

Tags:
No tags yet