Elektryzuje mnie ten barwny dźwięk
Świdomość gubie gdzieś to nie jest sen
Nie wstydzi mnie już fakt że w życiu tym
Nie bedzie nigdy tak jak powinno być
Wyobrażam sobie jak to jest być Tobą chociaż raz
Jak to czujesz jak odbierasz świat i życie wokól nas
I wymieniam swoje zmysły by mieć Twoje jakiś czas
Lecz znajduje sie pomiedzy i nie widze żadnych szans
Niebezpieczny głos w mej głowie wola mnie
Miedzy jawą a snem ukołysać chce
Niebezpieczny głos w mej głowie wola mnie
Ciągle biegne lecz nie czuje jak upłyną mi ten czas
W obcej skórze się zakradam wypatruje nocnych gwiaz
W ósmy dzien tygodnia nagle znów otworze oczy by
Chwile pózniej moc je zamknąć nie otworzyć nigdy ich
Niebezpieczny głos w mej głowie wola mnie
Miedzy jawą a snem ukołysać chce
Niebezpieczny głos w mej głowie wola mnie