Chce podglądać cie
Wiedzieć wszystko choć o tobie
Więcej wiem niż ty
Obsesyjny stan
Nie możliwa ilość myśli
Jak natrętny film
A pod skorą mam
Twoje imie jak tatuaż
Moj mentalny gwałt
Nie wiele myśląc
Wiem ile mi jeszcze zajmie chwila albo dwie
Nie dziele się na te dobre i te zle
Odnajduje tu kogoś innego
Ciągle skradam się jak zwierz
Na ciebie
Zarazileś moj umysl chora na ciebie
Powtarzam sobie niewinnie chora na ciebie
Stracilam swój rozsądek bo
Mam obsesje nic tego nie zmieni
Zastanawiam się
Ile jeszcze tak wytrzymam
Nocą chowam krzyk
I przygladam się
Każdy ruch twój obserwuje
Jestem jak twój cień
Nie wiele myśląc
Wiem ile mi jeszcze zajmie chwila albo dwie
Nie dziele się na te dobre i te zle
Odnajduje tu kogoś innego
Ciągle skradam się jak zwierz
Na ciebie
Zarazileś moj umysl chora na ciebie
Powtarzam sobie niewinnie chora na ciebie
Stracilam swój rozsądek bo
Mam obsesje nic tego nie zmieni
Już nie czekam na ratunek
Nie przyjdzie dobrze to wiem
Na zawsze pozostane gdzieś
Miedzy ciszą jawą a snem