Back to Top

Gołębi Puch [Live] Video (MV)




Performed By: Bela Komoszyńska
Featuring: Męskie Granie Orkiestra 2017
Length: 5:32
[Correct Info]



Bela Komoszyńska - Gołębi Puch [Live] Lyrics





Ciągle pamiętam zatrzymany czas,
Konwalie na poduszce
Ciągle i ciągle czekam tamtych łez,
Dotyku tamtych oczu.
Światło w Twoich rękach - łagodny puls!

Gdybym ujrzała kiedykolwiek taki film,
Umarłabym ze śmiechu.
Cisza zagrała, wokół nas się wzbił,
Gołębi puch, perfidny kicz.
Światło w Twoich rękach - gołębi puch!

Każdym dniem zabijam to,
Deszczem obcych rąk,
Zmywam ślad, zabijam to.
Każda noc przynosi znów,
Bezsensowny ból,
Ołów - nie gołębi puch!

Może zapomnieć jeszcze uda się,
Konwalie na poduszce.
Może zduszone nie powróci znów,
Odejdzie gdzieś, wypali się.
Światło w Twoich rękach - gołębi puch!

Każdym dniem zabijam to,
Deszczem obcych rąk,
Zmywam ślad, zabijam to.
Każda noc przynosi znów,
Bezsensowny ból,
Ołów - nie gołębi puch!

Każdym dniem zabijam to,
Deszczem obcych rąk,
Zmywam ślad, zabijam to.
Każda noc przynosi znów,
Bezsensowny ból,
Ołów - nie gołębi puch!

Każdym dniem zabijam to,
Deszczem obcych rąk,
Zmywam ślad, zabijam to.
Każda noc przynosi znów,
Bezsensowny ból,
Ołów - nie gołębi puch!

Ołów - nie gołębi puch!
Ołów - nie gołębi puch!
Ołów - nie gołębi puch! Ho ho
Ołów - nie gołębi puch! Ho ho
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Ciągle pamiętam zatrzymany czas,
Konwalie na poduszce
Ciągle i ciągle czekam tamtych łez,
Dotyku tamtych oczu.
Światło w Twoich rękach - łagodny puls!

Gdybym ujrzała kiedykolwiek taki film,
Umarłabym ze śmiechu.
Cisza zagrała, wokół nas się wzbił,
Gołębi puch, perfidny kicz.
Światło w Twoich rękach - gołębi puch!

Każdym dniem zabijam to,
Deszczem obcych rąk,
Zmywam ślad, zabijam to.
Każda noc przynosi znów,
Bezsensowny ból,
Ołów - nie gołębi puch!

Może zapomnieć jeszcze uda się,
Konwalie na poduszce.
Może zduszone nie powróci znów,
Odejdzie gdzieś, wypali się.
Światło w Twoich rękach - gołębi puch!

Każdym dniem zabijam to,
Deszczem obcych rąk,
Zmywam ślad, zabijam to.
Każda noc przynosi znów,
Bezsensowny ból,
Ołów - nie gołębi puch!

Każdym dniem zabijam to,
Deszczem obcych rąk,
Zmywam ślad, zabijam to.
Każda noc przynosi znów,
Bezsensowny ból,
Ołów - nie gołębi puch!

Każdym dniem zabijam to,
Deszczem obcych rąk,
Zmywam ślad, zabijam to.
Każda noc przynosi znów,
Bezsensowny ból,
Ołów - nie gołębi puch!

Ołów - nie gołębi puch!
Ołów - nie gołębi puch!
Ołów - nie gołębi puch! Ho ho
Ołów - nie gołębi puch! Ho ho
[ Correct these Lyrics ]


Tags:
No tags yet